Ostatniego dnia z mapą w ręcę zwiedziliśmy wyspę wymajętym samochodem.
Główna droga obiegająca całą wyspę ma jedynie 33 mile.
Oglądaliśmy pozostałości II Wojny Światowej - czołgi, działka itp.
Udało się odnaleźć w dżungli starą, tradycyjną wioskę (oznakowania praktycznie nie ma) i w dwóch miejscach bazaltowe twarze. Pierwsza grupa kamiennych twarzy znajdowała się na wybrzeżu oceanu a druga zgrupowana była w dżungli.
Niestety zabrakło nam czasu na dotarcie do wodospadów - może nastęnym razem :)
Na zakończenie dnia odbyliśmy lot samolocikiem nad wyspami - REWELACJA